poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Lapsus Linguae, czyli przejęzyczenia językowe :)

Wracając wczoraj z Olsztyna, po "popełnieniu" lapsus linguae, natchnęło mnie na pisanie bloga, na którym będę publikować przejęzyczenia z życia wzięte ;) Z chęcią poczytam jak Wam się język plącze ;) Piszcie, wstawiajcie ciekawe artykuły dotyczące przejęzyczeń, itp itd :)

Lapsus Linguae 1 (04.08.2013)

Rozmowa z wczoraj, nie mogłam się przestać śmiać potem, ogarnęła mnie głupawka :)
Osoby uczestniczące to ja (Magda) i Piotrek :)
Jedziemy samochodem, pola i łąki w drodze powrotnej z Olsztyna, gdzieś w szczerym polu.
Bohaterowie: martwy bocian, słup niskiego napięcia i nieszczęsny pociąg!

Ja: Ooooo!
Piotrek: Co?
Ja: Martwy bocian tam leżał!
Piotrek: Martwy pociąg?
Ja: Nie, martwy bocian powiedziałam. Pewnie go prąd potrącił :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz